I w dodatku bez użycia drutów i szydełka? Tylko przy pomocy rąk? To dopiero jest wyzwanie! Niedawno przypadkiem trafiłam na włóczkę Himalaya Florence Colors, którą sprzedawca reklamował jako włóczkę dla leniwych :P
Od razu przypomniała mi się włóczka Frilly Coats Schachenmayr, z której 2 lata temu zrobiłam ekspresowo na ołówkach (!) szalik boa. (A nawiasem mówiąc, czy wiecie, że ten post był najczęściej wyświetlany spośród wszystkich postów na moim blogu?)
Okazało się, że włóczka Himalaya Florence Colors jest jeszcze prostsza w obsłudze. Ba, nie potrzeba nawet drutów czy szydełka, żeby wyczarować z niej komin. I rzeczywiście można go mieć w 5 minut :)
Skład: 71% akryl, 29% poliamid. 1 motek 50 gramowy o długości 4 metrów wystarczy na wykonanie jednego komina. Rozwijamy motek, widzimy, że włóczka to w rzeczywistości ażurowy tunel. Rozciągamy go w dłoniach...
A później zakładamy tunel na oba nadgarstki i jeszcze rozciągamy, tak żeby uzyskać obwód pozwalający na swobodne przełożenie komina przez głowę.
I już! To wszystko, komin gotowy :))) I nie przejmujcie się niewykończonymi brzegami - oczka nie uciekają i nic się nie pruje...
Jak wykonać komin z włóczki Florence Colors można zobaczyć również na filmie udostępnionym na youtube
Tak mi się spodobała ta włóczka, że zrobiłam sobie jeszcze dwa kominy :)
Tak więc w niespełna 15 minut stałam się posiadaczką trzech kolorowych kominów :)
Podzielę się jeszcze z Wami pomysłem na ich pranie i przechowywanie. Otóż kominy po zdjęciu z szyi mają tendencję do rozciągania się w długi tunel. Żeby za każdym razem nie układać komina od nowa, wystarczy przechowywać go zwinięty w precelek - mam nadzieję, że widać na zdjęciach jak to robię?
A do prania warto luźno przewiązać komin sznureczkiem w 2-3 miejscach, żeby się nie rozciągnął. Po wysuszeniu zdjąć sznureczki i mamy komin gotowy do założenia ;)
Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka wersja lenistwa. Pełna kolorów :)
OdpowiedzUsuńAż sobie zamówiłam... Dzięki za "sprzedanie" nowinki:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kominy, właśnie kilka dni temu oglądałam ten filmik :)
OdpowiedzUsuńależ świetna rzecz! nie słyszałam nigdy o takiej włóczce :)
OdpowiedzUsuńCo to już ludzie nie wymyslą:))
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o istnieniu takiej włóczki. Fajny pomysł żeby coś zrobić a się nie narobić.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie zamówiłam i zaraziłam pół mojej pracy:) Te kominki sa przesympatyczne:)
OdpowiedzUsuń