niedziela, 5 maja 2013

Sukienka wiosenna w kolorze limonki

Dawno temu trafiłam na rosyjskojęzyczna stronę http://leko-mail.ru/. Z tego, co udało mi się zrozumieć wynikało, że za darmo można zamówić na maila wybrany wykrój (oczywiście spośród dostępnych), we własnym rozmiarze! Wystarczyło podać swoje wymiary i adres mailowy, a za chwilę przychodziła wiadomość z gotowym wykrojem do wydrukowania i sklejenia. Pozamawiałam i ... zapomniałam ;)

Dopiero niedawno dokopałam się do starszych wiadomości i przypomniałam sobie  o wykrojach. Wydrukowałam wykrój sukienki z małymi kimonowymi rękawkami, dopasowanej pionowymi zaszewkami pod biustem.






Oryginalna sukienka miała odcinany dół lekko poszerzany, ja jednak dodałam jeszcze po 20cm szerokości z przodu i z tyłu i zrobiłam spódniczkę układaną w kontrafałdy (tak to się chyba nazywa?).

Sukienkę uszyłam z fajnego materiału w kolorze limonki - ale nie takim zielonym jak skórka limonki, tylko takim z żółto-zielonkawym - jak miąższ :) Tkanina ma ciekawą strukturę, takie jakby delikatne zgrubienia, czy też supełki, dobrze się szyje no i prawie się nie gniecie :)


Materiał ma tylko jedną wadę - w żaden sposób nie mogę uchwycić jego rzeczywistego koloru...


Tu widać, że sukienka ma wszytą podszewkę, ale tylko w dolnej części - uznałam, że nie trzeba dawać podszewki pod całą sukienkę, bo materiał nie jest aż tak przezroczysty...


Chyba muszę jeszcze pomyśleć o jakimś delikatnym paseczku, chociaż właściwie tak, jak jest też może być...

A do kompletu zrobiłam sobie długi naszyjnik i wiszące kolczyki. Wykorzystałam opalizujące korale, tzw. "kocie oczy" i 4mm kryształki Swarovskiego.


Acha, sukienkę uszyłam na mojej nieszczęsnej "ciągle-psującej-się Zofii 2015". Wyczyściłam, wyregulowałam na tyle ile umiałam i... tym razem jakoś dała radę :) A musiałam się z nią przeprosić, bo mój budżet przeznaczony na nową super wypasioną maszynę do szycia zeżarł... nowy laptop! Stary definitywnie odmówił posłuszeństwa i teraz śmigam na nowiutkim cieniutkim i leciutkim ultrabooku Samsunga. No cóż, zaczynam od nowa zbierać na maszynę do szycia...

A żeby nie było, że zaszyłam się w czterech ścianach mojego mieszkania, wklejam parę zdjęć z lasu, gdzie lubię aktywnie spędzać czas. Dwa ostatnie zdjęcia dedykuję Beacie znanej jako Brumm z bloga http://brummig.blox.pl/html, która właśnie rozpoczyna swoją przygodę z nordic walking :)


Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających "Montownię" - zarówno tych komentujących moje posty, jak i wszystkich "cichych podczytywaczy" :)

17 komentarzy :

  1. cichy podczytywacz się ujawnia :) sukienka nawet fajna, ale nie mój gust :)chociaż pomysł z kontrafałdą mi się podoba, bo fajnie wyglądają. za to zgaduję, że koraliki pochodzą z tych pudeł co to je gromadzisz? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. He he, witam nową komentatorkę :) Kingo, ja już jestem stateczna pani w średnim wieku, więc musimy mieć różne gusta - to oczywiste ;))) Koraliki, dobrze zgadujesz, pochodzą z moich przepastnych zapasów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna sukienka, teraz należałoby życzyć pogody, żeby można było się w niej pokazać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No... pogoda dopisała! Oda, sukienka super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna sukienka :) Pozdrawiam- Cichy podczytywacz :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolorek sukienki wygląda interesująco - zresztą całość również. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudna sukienka! Stronkę już otworzyłam i kusi niesamowicie :) Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna sukienusia :-) I Tobie w niej cudnie, choć wspaniale wyglądasz także z kijkami :-) ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczna, radosna i wiosenna :) podziwiam talent:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyszła bardzo ładnie i kolor całkiem całkiem tak wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiosenna kiecka nie ma co :) Ja ostatnio zastanawiałam się nad bijąca po oczach pistacjową wiskozą :) ale na razie daję sobie szlaban na zakupu!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem tu dzisiaj po raz pierwszy i mam ochotę zostać na stałe. Wygląda na to, że spotkałam bratnią duszę, którą tak jak mnie pociągają wciąż nowe techniki. Gratuluję pomysłów i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale fajna!! :D

    kolor bardzo ci pasuje :) i buty do kompletu !! pełna profeska :D

    czyli ja też jestem "stateczna pani" heheh bo sama bym taką założyła :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Sukienka wyszła świetnie. Muszę poszperać na tych rosyjskich stronach z wykrojami :)
    Przy okazji mogę polecić inną stronę w języku rosyjskim - świetne filmy na YT o technice decoupage - jeśli Cię to interesuje :)
    http://www.youtube.com/watch?v=lvspJUwJ64Y

    pozdrawiam
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam
    Śliczna ta sukienka ,takiego wykroju własnie szukam
    ps. ciekawy blog bede tu zagladac pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń