niedziela, 7 marca 2021

Pierwsze skarpetki na pięciu drutach

Zaczęło się całkiem niewinnie ;) Przeglądając fotki na instagramie, natknęłam się na zdjęcie fajnych kolorowych skarpetek w żakardowe wzorki. Zagłębiając się bardziej w temat wzorków, ze zdziwieniem odkryłam, że jest włóczka specjalnie farbowana na krótkich odcinkach tak, że przy przerabianiu na drutach w krótkich okrążeniach (w skarpetkach właśnie) tworzą się wzorki przypominające wzory żakardowe przerabiane kilkoma kolorami włóczek.

 

Jedną z tych włóczek jest Katia Helsinki Socks, z której zrobiłam pierwsze w swoim życiu skarpety na pięciu drutach :) Z motka włóczki ważącego 100g wychodzą dwie identyczne skarpetki.


Najpierw znalazłam na youtube fantastyczny bezpłatny kurs dziergania skarpet Iwony Eriksson, składający się z kilku części pokazujących poszczególne etapy dziergania skarpet. Bardzo polecam ten kurs wszystkim początkującym, bo autorka powoli, spokojnie i rzeczowo pokazuje i tłumaczy krok po kroku każdy element skarpetki.

Dodatkowo dokupiłam sobie kurs zapisany w pdf, żeby zawsze go mieć pod ręką. W tym kursie oprócz pięty z klapką pokazanej na youtubie, jako bonus otrzymuje się opis pięty robionej niemieckimi rzędami skróconymi.  

Pierwsze koty za płoty ;) Nie obyło się bez prucia, popełniłam parę błędów, ale mam własnoręcznie zrobione skarpety!


Są miłe w dotyku, niesamowicie ciepłe i podobno można je prać w pralce (bo włóczka, z której są zrobione to specjalna włóczka superwash). Ale chyba raczej będę je prała ręcznie, bo szkoda byłoby mi je zniszczyć ;)

 

I jeszcze informacje dotyczące włóczki, z której powstały skarpety:


W przerwach od dziergania skarpet przeglądałam sobie Słownik dla dziewiarek, który kupiłam u Ali Szyntor z Konturka. Wydrukowałam go, żeby zapoznać się z jego zawartością na spokojnie i już wiem, że raczej będę korzystać z jego wersji elektronicznej, bo jest w nim mnóstwo aktywnych linków kierujących do opisów i tutoriali.

Czuję przez skórę, że moja przygoda z dziewiarstwem na tych pierwszych skarpetach się nie skończy, a ponieważ wiele fajnych darmowych wzorów w sieci jest dostępna po angielsku, mam nadzieję, że ze słownikiem Ali jakoś będę sobie radzić z ich tłumaczeniem.

A póki co przymierzam się do zrobienia kolejnych skarpet, tym razem dla męża. 



Pozdrawiam serdecznie

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz