niedziela, 3 sierpnia 2025

Torebka z szydełkowych heksagonów i resztek dżinsu

 

Dokładnie miesiąc temu pokazywałam szydełkowe heksagony z mojego babcinego bieżnika. Po około 40 latach sprułam ścieg łańcuszkowy łączący wszystkie elementy i w ten sposób otrzymałam 26 heksagonów, każdy o boku równym 13 cm. Torebkę w kolorze mlecznej czekolady uszyłam z dziesięciu ufarbowanych na brązowo heksagonów. Do uszycia tej torebki użyłam tylko sześciu heksagonów, ale potrzebowałam ich mniej, bo wykorzystałam jeszcze nogawkę z nienoszonych już spodni dżinsowych 😊

 

Heksagony pozszywałam i ufarbowałam barwnikiem do tkanin (tym z motylkiem) w kolorze granatowym. Dolałam więcej wody niż wymaga przepis, żeby kolor po farbowaniu był jaśniejszy.

 

Na zdjęciu widać, że są ufarbowane dwie podstawy do torebki. Tak, bo uszyję drugą bliźniaczą torebkę dla siostry, wykorzystując kolejne sześć heksagonów i drugą nogawkę spodni 😃

 

 

Doszywając heksagonowy spód do dżinsowej góry torebki wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać "dzióbek" wzoru na środku i uszyć w tym miejscu kieszeń zapinaną na magnes. Już wiem, że będę w tej kieszonce nosiła okulary przeciwsłoneczne, żeby były pod ręką.

Torebka jest zapinana na zamek błyskawiczny, w środek wszyłam kolorową bawełnianą podszewkę i zrobiłam trzy duże, nakładane kieszenie (bo jak wiadomo kieszeni w torebce nigdy nie za wiele 😉). 

 

 

Zastanawiałam się nad paskiem, pierwotnie myślałam, że dam pasek z brązowej ekoskóry. Widać to zresztą po brązowej taśmie nośnej, przy pomocy której wszyłam do torebki półkółka do paska. Ale ponieważ wystarczyło dżinsu, to uszyłam długi dżinsowy pasek o szerokości ok. 2 cm. Żeby te brązowe kawałki taśmy nie wyglądały tak jak wszyte przypadkowo, to zrobiłam pasujący kolorem breloczek z rzemyka i drewnianych koralików dopinany na mały karabińczyk. 

 

 

Gotowa torebka ma wysokość 32 cm, szerokość 38cm i głębokość 6 cm. Okazała się bardzo pakowna, pomieści wszystkie potrzebne drobiazgi, a w razie konieczności zmieści się nawet butelka z wodą czy drobne zakupy.

 

 


No to teraz pora zabrać się za szycie drugiej torebki dla siostry, będzie łatwiej i szybciej, bo już wiem co i jak 😉
 
Zostaną mi tylko cztery heksagony, więc nie uszyję pudełkowej torebki, którą planowałam wcześniej. Ale na pewno coś wymyślę. Może kosmetyczki, dla mnie i dla siostry? Takie łączone z dżinsem, pasujące do tych torebek? 💙  

 


Pozdrawiam serdecznie

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz