czwartek, 3 lipca 2025

Torebka na lato z szydełkowych heksagonów

 

Postanowiłam zrobić sobie na lato szydełkową torebkę. Kolejną, bo już mam kilka sznurkowych torebek, które wydziergałam w poprzednich sezonach. Ta jednak miała być inna. Pomyślałam o kwadratach babuni, a ostatecznie mam torebkę z heksagonów (i wcale nie jestem pewna czy nie babuni, tzn. mojej babci 💗)

 

W poszukiwaniu bawełnianych włóczek na torebkę, w jednym z przydasiowych worków znalazłam gruby bawełniany bieżnik z połączonych szydełkowych heksagonów. Prawdopodobnie zrobiła go moja babcia albo mama. Jednak stawiam na babcię, bo miała więcej cierpliwości do szydełkowania. Moja mama, chociaż też sprawnie posługiwała się szydełkiem i dziergała na drutach, to raczej wolała szycie.

W każdym razie bieżnik trafił w moje ręce i leżał nieużywany, bo chociaż był piękny, to bardzo niepraktyczny. Przez wypukły wzór kwiatków i drobne bąbelki, nie dało się nic na nim postawić. Tak więc po około 40 latach dostał drugie życie.

Sprułam ścieg łańcuszkowy łączący wszystkie elementy i w ten sposób otrzymałam 26 heksagonów, każdy o boku równym 13 cm. Torebkę uszyłam z dziesięciu heksagonów, na pozostałe też mam już pomysł 😊

 

Po zszyciu heksagonów, a jeszcze przed wszyciem podszewki, korpus torebki ufarbowałam barwnikiem do tkanin w kolorze brązowym (tym zwykłym, z motylkiem). Dałam więcej wody niż wymaga przepis barwienia, bo nie chciałam, żeby kolor wyszedł zbyt ciemny. Po wyschnięciu okazało się że uzyskałam bardzo ładny kolor kakao.

W międzyczasie, gdy torebka schła po farbowaniu, uszyłam podszewkę. Ponieważ torebka nie ma zapięcia, to oprócz kieszonek bocznych w środek torebki wszyłam przegrodę (dużą kieszeń) zapinaną na zamek błyskawiczny.


Podszewkę wszyłam ręcznie do torebki i zamocowałam ucha ze skóry ekologicznej. Na jednym ze zdjęć widać ucha, które przymierzałam, takie ze zrobionymi już dziurkami ułatwiającymi ich przyszycie. Ale udało mi się kupić ucha mocowane na skręcane nity. To fajna opcja, bo gdy zniszczą się ucha, albo będę chciała je wymienić na inne, wystarczy po prostu użyć śrubokrętu 😉

Na pewno powstanie jeszcze co najmniej jedna torebka, do uszycia której użyję szydełkowych heksagonów. Mam zamiar ufarbować je na niebiesko i połączyć z dżinsem. 

No i chciałabym jeszcze uszyć małą, torebeczkę z łańcuszkiem, albo cienkim paseczkiem, ale muszę znaleźć sposób, żeby usztywnić mocno heksagony, może czymś podkleić? Bo chciałabym, żeby torebeczka była sztywna, tzw. pudełkowa. 

Trzymajcie kciuki, żeby udało się zrealizować te plany i żeby heksagony nie trafiły z powrotem do worka z przydasiami na kolejne lata 😉 

 

Pozdrawiam serdecznie

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz