To moja druga szydełkowa bluzeczka, którą zrobiłam w tym sezonie. Miałam 6 motków dość cienkiej włóczki bambusowej w pięknym niebieskim kolorze. Najpierw planowałam wydziergać bluzeczkę na drutach, zrobiłam nawet próbkę, ale ostatecznie stwierdziłam, że szydełkiem będzie szybciej. No bo lato już się kończy, a chciałabym jeszcze tę bluzeczkę trochę ponosić 😊

Wybrałam prościutki wzorek, który powtarza się co cztery oczka i dwa rzędy.
Przerabiając wzór, każde trzy słupki i każdą parę słupków rozdzielonych oczkiem łańcuszka robiłam nie w samym półsłupku poprzedniego rzędu, ale tuż przed nim. W ten sposób uzyskałam efekt lekkiego przesunięcia wzoru, co bardzo mi odpowiadało. Zabieg ten pozwolił mi też zamaskować przejście do kolejnego okrążenia.
No właśnie, bo bluzeczkę robiłam na okrągło od góry, bezszwowo - podobnie jak białą ażurową bluzeczkę z pikotkami. Na każdej linii raglanu przerabiałam po dwa słupki rozdzielone jednym oczkiem łańcuszka. Po osiągnięciu odpowiedniej szerokości, oddzieliłam rękawy i w tylnej części bluzeczki przerobiłam jeszcze dodatkowe 6 rzędów (w tą i z powrotem), co spowodowało podniesienie podkroju dekoltu z tyłu.
Robiąc korpus bluzeczki, dodałam dwa razy po cztery oczka po obu stronach. Bluzeczka nie ma ściągacza, podobnie jak dekolt i rękawki, dół obszydełkowałam dwoma rzędami półsłupków nawijanych. Dzięki lekko trapezowej formie z szerszym dołem ładnie układa się na biodrach.
Na bluzeczkę zużyłam niecałe 250 g włóczki. Gotowa bluzeczka po praniu i blokowaniu bardzo ładnie się układa, jest lejąca, mięciutka i bardzo miła w dotyku. No i nie jest prześwitująca, co dla mnie jest dodatkową zaletą 😊
Pozdrawiam serdecznie
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz