To moja pierwsza bluzeczka zrobiona szydełkiem 💓 Z czteronitkowej, nieskręconej (co było dużym utrudnieniem) bawełnianej włóczki powstała rzecz, którą będę naprawdę nosić z przyjemnością. Jest ażurowa - ale nie za bardzo, lekko dopasowana, o długości idealnie pasującej do długich, zamaszystych spódnic, które uwielbiam nosić latem.
Bluzeczkę robiłam bez konkretnego wzoru, metodą prób i błędów (czyt. szydełkowania, prucia i ponownego dziergania aż do uzyskania zadowalającego efektu). Wymyśliłam sobie prościutki, powtarzalny dwurzędowy wzorek - w pierwszym rzędzie same słupki, w drugim rzędzie co drugi słupek zastąpiłam oczkiem łańcuszka. Przy dodawaniu oczek musiałam tylko uważać, żeby ażurowe "okienka" robić dokładnie jedno nad drugim.
Korzystając z doświadczeń związanych z robieniem raglanowych swetrów na drutach, tę bluzeczkę zrobiłam podobie - od góry w okrążeniach, dodając w każdym okrążeniu słupki na linii raglanu. Po uzyskaniu odpowiedniej szerokości, przerabiałam na okrągło korpus bluzeczki. Dół wykończyłam rzędem półsłupków z pikotkami. Podobnie wykończyłam dekolt i rękawki, do których najpierw dorobiłam jeszcze po 4 rzędy wzoru.
Pozdrawiam serdecznie
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz