...ale tylko trochę :)
Skończył się majowy długi weekend, który spędziłam nad morzem. Wbrew prognozom pogody wieszczącym zimno i deszcze, Międzyzdroje przywitały mnie ciepłą i słoneczną pogodą, co skwapliwie wykorzystałam :). 
|  | 
| ...głupawka na plaży :) | 
Kolejne dni były chłodniejsze, ale o dziwo bezdeszczowe. Idealna pogoda na długie spacery brzegiem morza. A podczas spacerów ...
|  | 
| ... zbierałam kamyczki i muszelki... | 
|  | 
| ... rozmyślałam... | 
|  | 
| ...podziwiałam zachód słońca... | 
A żeby nie było, że post zupełnie nie na temat - po powrocie znad morza uszyłam kolejny worek na jednorazówki, przeznaczony dla mojej mamy. Poprzednio uszyty można zobaczyć >>> tu<<<
|  | 
| Worek jest większy od tego, który wcześniej uszyłam dla siebie, pomieści naprawdę dużą ilość jednorazówek 
Pozdrawiam serdecznie   | 
 
 
 
 
 
Świetny pomysł...super worek, co tam super... rewelacyjny, i ta subtelna kolorystyka... dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
wow! i do tego patchworkowy! podoba mi się!
OdpowiedzUsuń