poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Ale się u mnie przed Świętami zakurzyło ;)

Zakurzyło się aż miło ;) I to wcale nie dlatego, że nie dbam o porządek, a z powodu kur i kokoszek, które powstały w ostatnich dniach :)

O wykroju i świetnym tutorialu Savannah pisałam już w poprzednim poście. A teraz po prostu pokażę, co uszyłam :)













I jeszcze pamiątkowe zdjęcie "rodzinne" - kury na grzędzie ;)


W "temacie kur" nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa! Na dokarmianie czeka jeszcze kilkanaście uszytych kokoszek :)


Pozdrawiam serdecznie

11 komentarzy :

  1. Jezuuuuuu! Ale piękne! No po prostu słodkie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Od razu zrobiło się kolorowo i wesoło. Buzia się uśmiecha od tych wesołych kur.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie wesołe kury :) buzia sama się do nich uśmiecha :))

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany! Fermę kur otwierasz? Po co Ci ich aż tyle?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha :)))))) Fermy kur nie mam, ale w sumie uszyłam 44 sztuki! Kurki w parach (duża+mała) są prezentami dla rodziny i przyjaciół z okazji Świąt :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe :-) przepiękne. Podziwiam Twoją wytrwałość.

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne kokochy i nakurzyłaś solidnie - na całej kanapie :D

    OdpowiedzUsuń