środa, 17 lipca 2013

Trzy spódnice maxi na letnie upały

Uff, jak gorąco! Lato w pełni, żar się z nieba leje. Można się ratować puszczając w ruch wentylator, popijając np. wodę z cytryną i miętą (moja ulubiona), można popluskać się w wodzie (no niestety to trudne w pracy), można... uszyć sobie długą zamaszystą spódnicę, która wbrew pozorom chłodzi doskonale :) Albo najlepiej od razu trzy takie maxi spódnice :)))


Na przykład taką:



 

Albo taką:


Albo może taką:


Spódnice są na gumce, maja długość do kostek. Uszyłam je bez wykroju, ale trzymając się pewnych wymiarów, czy też raczej proporcji, które sprawiają, że spódnice dobrze leżą tam, gdzie nie powinny dodawać centymetrów:)

Każda spódnica uszyta jest z 3 pięter (falban). Górna część ma wysokość ok. 20cm (z gumą) i długość równą obwodowi bioder plus 10cm. Druga falbana ma długość o ok. 40% większą od poprzedniej i wysokość ok.  35cm. Trzecia falbana  również ma długość o ok. 40% większą od drugiej i wysokość ok. 45cm. Długość gotowej spódnicy to ok. 100cm.

Nie marszczyłam falban, tylko od razu pod stopką maszyny do szycia układałam drobniutkie zakładki.

Według tego opisu uszyłam pierwszą spódnicę:


Druga jest minimalnie zmodyfikowana, ponieważ druga i trzecia falbana mają jednakową wysokość 40cm. Dodatkowo z resztki materiału zrobiłam wąską falbankę (ok. 5cm), którą naszyłam przez wierzch w miejscu złączenia 2 i 3 falbany spódnicy.


Trzecią spódnicę skroiłam trochę za krótką, więc "uratowałam ją" doszywając na samym dole czwartą, wąską falbankę.


Spódniczki są cienkie i mocno przezroczyste. Jednak nie wszywałam do nich podszewki, ale uszyłam długą białą półhalkę - jedną, pasującą do wszystkich trzech spódnic.


Spódnice są bardzo wygodne i przewiewne. I mają jeszcze jedną zaletę - nie wymagają prasowania - wystarczy wyprać, powiesić na wieszaku do wyschnięcia i ... nosić :))) Teraz już mi upały nie straszne :)

Ostatnio nie mam zbyt wiele wolnego czasu, prawie nie komentuję Waszych wpisów, chociaż śledzę je prawie na bieżąco. Mam nadzieję, że niedługo to się zmieni. A póki co pozdrawiam obserwatorów i czytelników bloga bardzo gorąco :)))


Pozdrawiam serdecznie

16 komentarzy :

  1. Ja również pozdrawiam ciepło!
    Wszystkie spódnice wyglądają świetnie, teraz tak sobie myślę, że nie mam ani jednej długiej kiecki!
    Dziwne! Chyba muszę to zmienić, fajne fotki, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe pomysły, piękne wykonania nie mogę się oprzeć i ciągle zaglądam na stronkę :)Napewno zostaję na dłużej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Spódnice wyglądają bardzo fajnie, aż nabrałam potrzeby posiadania spódnicy maxi. Patent z półhalką fantastyczny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten styl... :)
    świetne materiały dobrałaś...wszystkie bardzo mi się podobają...
    Nie ma to jak hurtowe szycie... ja się zabrałam za krojenie trzech bluzek z tego samego wykroju... mam nadzieję je uszyć nim lato się skończy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak Ci ładnie w spódniczkach. Mam zamiar taką uszyć, tylko chęci brak, a i umiejętności też. Tylko, że ja niska jestem więc nie wiem, jak będę wyglądać. W zasadzie wisi mi to. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. agulla ==> zmień to koniecznie, długie kiecki są naprawdę świetne na upały :)

    Iwona Hałabiś ==> dziękuję :) Miło mi, że chcesz zostać, rozgość się, proszę :D

    SewQuester ==> szyj, szyj, przynajmniej jedną :) A patent z półhalką stosuję od lat. Zwykle szyję hurtowo, więc w ten sposób rozwiązuję problem podszewki w spódniczkach o podobnym fasonie i długości :)

    Xementyna ==> dziękuję :) Wszyscy się dziwią jak szyję kilka ciuchów z tego samego wykroju, że niby po co mi 3 takie same spódnice? No a przecież każda jest inna ;) Cieszę się, że mnie rozumiesz :) Szyj bluzeczki szybciutko, bardzo jestem ciekawa :)

    Anka J ==> dziękuję za miłe słowa :) Nie zniechęcaj się, tylko spróbuj - Taka spódnica naprawdę jest łatwa do uszycia. Jak nie jesteś zbyt wysoka, to może będzie Ci dobrze w długiej prostej spódnicy z rozcięciem z boku?

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha Oda ty to zawsze hurtem lecisz :D

    kiecki ekstra! ja też uszyłam, ale zaledwie dwie :D i jedna z dzianiny więc na upały absolutnie sie nie nadaje :) tyle że nie mam kiedy postu o nich zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super spódniczki! Ile potrzeba materiału na spódniczkę nr 1?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jasper ==> około 1,5 - 1,6 metra materiału o szerokości 140-150cm. Zależy od tego jaką chcesz długość spódniczki. Z długości tniesz 4 pasy przez całą szerokość tkaniny. Pierwszy pas ma szerokość ok 20cm + zapas na gumę i szwy. Drugi ma szerokość 35cm +zapas na szwy, trzeci i czwarty 45cm + zapas na szwy - te dwa idą na sam dół. A obwód tych"pięterek ustalasz indywidualnie, w zależności od figury. Ja wolę mniej zmarszczoną (na dół daję 1,5 pasa, ale jak lubisz spódnice szerokie, to możesz na dół dać nawet 2 całe :)

    Mam nadzieję, że zrozumiałaś coś z tych moich dość zawiłych wyjaśnień :P

    OdpowiedzUsuń
  10. dziękuję bardzo:) w zasadzie powstał prawie tutek:)) tylko zdjęć z poszczególnych etapów brakuje:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyszły takie boho :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze, że wróciła moda na maxi :)
    Bo ja kocham maxi, i też takie teraz szyję :)
    Twoje są świetne :) Wszystkie trzy :) Faktycznie hurtem poleciałaś ;)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne spódnice, z halką to dobry pomysł
    !oszczędność czasu ,pieniędzy i materiału :)też tak często robię :)))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczne :) Do twarzy Ci w nich :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkie spódnice bardzo ładne:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super spódniczki. fajnie się prezentują z tych materiałów.

    OdpowiedzUsuń