sobota, 29 września 2012

Pomidory na zimę w zalewie... pomidorowej

Właśnie zamknęłam w słoikach 15 kg pięknych dojrzałych pomidorów :) Nie jest to tradycyjny przecier pomidorowy, ponieważ go nie zagęszczałam i nie przecierałam, w środku pływają sobie pesteczki :)

Uwielbiam zupę pomidorową ze świeżych pomidorów, a tak właśnie smakuje zupa ugotowana zimą na moich pomidorkach ze słoika.

Pomidory sparzyłam wrzątkiem i wrzuciłam do zimnej wody 
- skórka praktycznie sama odchodzi


Połowę obranych pomidorów pokroiłam w kostkę...

... wrzuciłam do garnka (a właściwie do dwóch - 
bo nie miałam jednego odpowiednio dużego) 
i rozgotowałam. Pulpę pomidorową lekko posoliłam 
i na koniec potraktowałam jeszcze tłuczkiem 
do ziemniaków :)

Pozostałe pomidory pokroiłam i surowe wrzuciłam 
do wyparzonych słoików. Zalałam gorącą pulpą pomidorową, 
zakręciłam i wstawiłam do pasteryzacji do piekarnika na około 
20 minut od momentu, kiedy pomidory zaczną "bąbelkować".




Brakuje jeszcze zdjęcia gotowych przetworów, niestety zapomniałam o fotce, a słoiki już są w piwnicy :(

Polecam gorąco ten sposób przetwarzania pomidorów. Można również zamykać małe całe pomidorki zalane przecierem. A jak ktoś lubi - może do każdego słoika wrzucić listek bazylii...


Pozdrawiam serdecznie
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzyrzxZAgd2CWjN8SSJvPO9C0BEgS5COCXdurCs67xMUivhCkgohm8LXaofF-aBJHqJJOVNjbKihs9H675fPbKAs5XmTFidTkoIbViUAGSX67YKkwsslRtRdcB0yX39uvJcCgy0xDhIsE/s1600/sygnaturka1.png

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz