Dla dwuletniej Martynki, a właściwie dla jej lalki, uszyłam mięciutki leżaczek - nosidełko. Nie znalazłam żadnego wykroju na takie nosidełko, wiedziałam tylko, że lala ma 35cm długości.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY3NGmTrULyLXoa4juXNCX7p2VG9G2LH2ZYbki9Q4hjhwmS5i2sAeWnmyvu88VcYV9ZsgW1dMCTY_NNr2QBtpzYt6YF9pTzgzd5DnCzk_JrbcLgOqdo2vkZOlGcG0BtVpPR5Jkgz9Cyb8/s640/Le%25C5%25BCaczek+-+noside%25C5%2582ko+dla+lalki+02.jpg)
Skroiłam dno i boki nosidełka dwa razy z tkaniny i dwa razy z silikonowego ocieplacza. Najpierw uszyłam dno leżaczka. Ułożyłam "kanapkę": tkanina - ocieplacz - ocieplacz - tkanina, spięłam i przepikowałam w kratkę.
Pasy na obrzeże nosidełka złożyłam prawymi stronami do siebie i zszyłam górną krawędź. Następnie szwem zamknęłam obwód. W środek włożyłam dwie warstwy ocieplinki, spięłam szpilkami i przestębnowałam obwód na wysokości ok. 6cm od dołu. Przypięłam boki do dna nosidełka i zszyłam, a następnie szew oblamowałam paskiem wyciętym ze skosu z tej samej tkaniny. Po odwróceniu szew chowa się w środku nosidełka, dzięki lamówce właściwie nie widać szwu.
Zewnętrzny brzeg leżaczka obszyłam jeszcze taśmą z malutkimi pomponikami, którą odprułam kiedyś z nienoszonej już chustki ;)
Jeszcze tylko uszyłam dwa paski o szerokości 2,5cm i długości 26cm i przyszyłam je do leżaczka od strony wewnętrznej, jednocześnie maskując miejsce przyszycia guzikami.
Do nosidełka uszyłam także pikowany materacyk, który po włożeniu dodatkowo usztywnił dno. No i oczywiście pościel - prześcieradło, półokrągłą poduszkę ozdobioną haftowaną falbanką i cienką kołderkę.
Tak przedstawia się cały komplet. A z braku lalki, do zdjęcia pozuje za duży królik ;)))
Prezent już dotarł do Martynki, laleczka mieści się w nosidełku wygodnie. I wiem, że lala po spacerze w wózeczku na dworze, kładzie się spać do leżaczka :)
Poniżej zamieszczam szablon leżaczka, wydruk można powiększyć na ksero i dostosować do wielkości lalki.
Poniżej zamieszczam szablon leżaczka, wydruk można powiększyć na ksero i dostosować do wielkości lalki.
Pozdrawiam serdecznie
Śliczny,patrzę na niego z łezką w oku bo kiedyś uszyłam podobny dla lali mojej córci.Dziś córcia ma dwadzieścia jeden lat i tak myślę kiedy to zleciało.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń