Z jednego motka włóczki Sunday (Sandes Garn) i złotego kordonka z małymi cekinkami (YarnArt), które zostały mi po zrobieniu beżowego raglanowego sweterka, wydziergałam sobie malutki szaliczek. Inspirowałam się dwoma wzorami od Dropsa: Gentle Water Shawl i Pomegranate Shawl.
Zdjęcia pochodzą ze strony https://www.garnstudio.com. Po lewej Gentle Water Shawl (wzór nr DROPS 253-32), po prawej Pomegranate Shawl (wzór nr DROPS 234-82)
Jeśli chodzi o rozmiar, to wyszło mi coś większego od Gentle Water Shawl, ale mniejszego od Pomergranate Shawl 😊 Po praniu i formowaniu gotowy szalik ma długość 118 cm i szerokość 13 cm w najszerszym miejscu.
Szaliczek dziergało się bardzo szybko i przyjemnie. Mam ochotę zrobić sobie jeszcze kilka takich szaliczków w różnych kolorach, może z wykorzystaniem fantazyjnych wzorów na jednej z krawędzi? Będą idealne w okresie przejściowym, kiedy już jest dość chłodno, ale jeszcze zbyt wcześnie na opatulanie się pełnowymiarowym szalikiem 😃
Myślę, że taki szaliczek mógłby być sposobem na zużycie resztek włóczek, no bo kto powiedział, że musi być od początku do końca jednokolorowy? Może być przecież cały w kolorowe paski, albo może tylko w połowie, a druga połowa w jednym kolorze?
Oj wyobraźnia mi się uruchomiła i już w myślach dziergam kolejne szaliczki 😉 A może zamiast ściegiem francuskim zrobić ściegiem ryżowym? Pojedynczym, albo podwójnym? W końcu to też ścieg dwustronny...
Pozdrawiam serdecznie








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz