Uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Co chwilę zerkam na drzwi pokoju i się uśmiecham :) A co wisi na klamce u drzwi? Zobaczcie sami. No jak się nie uśmiechać do tych cudnych pingwinków :)))
Jakiś czas temu zapisałam się na candy u Xementyny. Kiedy Dorotka ogłosiła wyniki, przeczytałam imiona szczęśliwych wygranych, przewinęłam stronę, żeby w komentarzu im pogratulować i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu zauważyłam swoje imię. Okazało się, że Xementyna przewidziała nagrodę dodatkową dla jednej z siedmiu osób, które napisały na jej blogu najwięcej komentarzy. Uroczy synek Dorotki wylosował ... mnie! Ale się ucieszyłam :)))
Dziś odebrałam na poczcie przesyłkę, w domu z niecierpliwością rozerwałam kopertę i moim oczom ukazała się ta cudna torba, którą podziwiałam w walentynkowym poście Doroty. Oprócz torby dostałam duży kupon bawełny, widoczny na zdjęciu poniżej.
Kochana, bardzo Ci dziękuję za ten piękny prezent :)
Torba jest tak perfekcyjnie uszyta, że nie mogę przestać podziwiać :) Chyba nie będę w niej nosić zakupów, bo najzwyczajniej w świecie będzie mi szkoda... ;)
Zobaczcie te precyzyjnie wykonane aplikacje...
... te dopracowane detale - pięknie wszytą podszewkę, kieszonki wewnętrzne, ozdobne stębnowanie :)
Wielu z Was z pewnością zna prace Xementyny, a jeśli ktoś jeszcze nie trafił na jej bloga, to koniecznie wejdźcie tu:
i podziwiajcie te piękne rzeczy, które szyje Dorota. Możecie się od niej wiele nauczyć, a na pewno zainspirować, bo pomysłów jej nie brakuje.
Gratuluję prezentu. Super torba, a pingwinki śliczne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale fajne pingwinki:)Świetna torba:)
OdpowiedzUsuńOjej! Dopiero dziś tu trafiłam... Aleś mnie zaskoczyła tym wpisem :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko Ci się podoba... przepraszam tylko, że w pośpiechu nie dołożyłam Ci żadnych słodkości (gapa ze mnie).
Mam nadzieję, że z tkaninki też wyczarujesz coś ładnego... Serdecznie Cię pozdrawiam!
ps. torbę z pingwinkami schowaj do szafy, nie strasz wiosny nimi :P